Póki co udało się lekko dźwignąć i oprzeć jedną stopę na prowizorycznie odtworzonych drogach – to za sprawą tysięcy dobrych ludzi, którzy przez całą dobę pracują by przywrócić tutaj choćby pozory normalności. Do normalności jednak daleka droga…
Mimo niektórych sprzecznych medialnych przekazów, do zdecydowanej większości mieszkańców jest dojazd. Często możliwy tylko dla quadów lub naprawdę porządnych aut terenowych, ale jest. Z całej Polski zjeżdża pomoc, która cały czas jest dostarczana do potrzebujących. Jazda prowizorycznie utworzonymi drogami jest bardzo czasochłonna, więc śmigłowce cały czas w akcji. To co drogą lądową trwa kilka godzin, dla załogi śmigłowca to kilka minut. Piloci cały czas przerzucają najpotrzebniejszy sprzęt taki jak banki energii, leki, sprzęt medyczny i to co jest najpotrzebniejsze w tych najbardziej odległych rejonach.
Zaczyna się wielkie sprzątanie i pierwsze remonty. Nasza fundacja wczoraj złożyła pierwsze zamówienie na profesjonalne banki energii ładowane również energią słoneczną (paliwo do agregatów ciągle jest i raczej będzie towarem deficytowym). Koordynujemy pomoc na miejscu z takimi podmiotami jak Fundacja Rodziny Maj im. Piotra Maja i Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza „Ratownicy Dla Ludzi”. Nasze działania wspiera HELIPOLAND.com i Lotnicze Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Wy wsparcia finansowego dla inicjatywy możecie udzielić tutaj: https://www.siepomaga.pl/smiglowiec-dla-powodzian